nazwa trasy:

Miedzy Regą a Wolinem

151
km
miasto:

Wolin

0
km
nazwa z Mapy Lubinusa:

Wollin oder Iulina

zdjęcia archiwalne »


Opis miejscowości

Wolin w odpowiednim czasie znalazł się w odpowiednim miejscu. Był położony na przecięciu szlaków handlowych północ–południe wzdłuż Odry i wschód–zachód wzdłuż wybrzeża Bałtyku. Rozpoczął karierę jako niewielka osada przy przeprawie przez cieśninę Dziwnę. Szybko rozwinął się w potężne jak na owe czasy miasto. Archeolodzy szacują liczbę mieszkańców na przełomie X i XI wieku na około 8–10 tysięcy. To znacznie więcej niż obecnie. Miasto rozwinęło się dzięki przedsiębiorczym kupcom i uzdolnionym rzemieślnikom. Dawni kronikarze opisywali Wolin jako ogromne miasto zamieszkałe przez ludzi z różnych stron ówczesnego świata. Wielkość i znaczenie miasta doceniono, ustanawiając tam w XII wieku pierwsze na tych ziemiach biskupstwo. Upadek znaczenia miasta przyniosły dopiero w drugiej połowie XII wieku najazdy Duńczyków i zamulenie rzeki Dziwny, a biskupstwo przeniosło się do Kamienia Pomorskiego.

Tutejszą starówkę zniszczono w 1945 roku i starych budowli jest tu mało. Został tylko fragment murów obronnych i kolegiata św. Mikołaja (ul. Kościelna 19). Spaloną podczas wojny świątynię odbudowano dopiero pod koniec XX wieku.
Przed Muzeum Regionalnym (ul. Zamkowa 24) stoi replika katapulty. W środku są ciekawe ekspozycje związane z imponującą historią miasta, między innymi model wczesnośredniowiecznego Wolina i rekonstrukcja średniowiecznej kamiennej kotwicy. Poddana renowacji siedziba ukazuje efekty tutejszych wieloletnich prac archeologicznych. Znajduje się tu również szkielet wykopany na cmentarzysku z XI wieku oraz figurka Światowida z drugiej połowy IX wieku. Na tyłach muzeum jest pięknie odrestaurowany dwór rodziny von Belov z przełomu XVIII i XIX wieku. Bardzo ciekawe są również jego piwnice – pozostałości po zamku książąt pomorskich z XIII/XIV wieku. Organizuje się tam wystawy i koncerty. Za miastem zaś leży Wzgórze Wisielców, czyli pogańskie cmentarzysko kurhanowe z IX–XI wieku, będące najlepiej zachowanym w Polsce tego typu obiektem z okresu wczesnego średniowiecza.

Największa atrakcja jest jednak całkiem świeżej daty: to otwarty w 2008 roku skansen będący rekonstrukcją wczesnośredniowiecznej osady. Stworzyli go pasjonaci historii z tutejszego Stowarzyszenia Centrum Słowian i Wikingów „Wolin – Jómsborg – Vineta”. Skansen leży na wyspie Ostrów, naprzeciwko leżącego po drugiej stronie rzeki Dziwny miasta. Umieszczono tu tylko te budowle, które, jak potwierdzili archeolodzy, stały niegdyś w Wolinie. W projekt włączyli się specjaliści od archeologii eksperymentalnej z Niemiec i Białorusi. Ze starymi technikami budowlanymi budowniczowie zapoznawali się na warsztatach we wczesnośredniowiecznych skansenach słowiańskich w niemieckim Torgelow i Berlinie-Düppel. Ponadto uczyli się wypalać w ognisku garnki (na wzór tych odnalezionych w wykopaliskach Wolina) oraz budować łodzie. Na Ostrowie docelowo ma stanąć (w 2014 r. budowa jeszcze trwała) 27 drewnianych chat oraz świątynia. Chaty zrębowe powstały z poziomych bali łączonych w narożnikach za pomocą nacięć, na zakładkę. Była to najwcześniejsza konstrukcja odkryta w Wolinie.
Budowano je z dobrego materiału, gdyż lasy w tych czasach były jeszcze zasobne. Istnieją również chaty palisadowe, zrobione z wbitych w ziemię dranic, czyli rozłupanych bali. Metodą tą budowano typowe domy wikingów, lecz podobne stały także w Wolinie – zapewne mieszkali w nich Skandynawowie, którzy zatrzymywali się tu na dłużej. Najmniejsze są chatki plecionkowe – ich ściany wzniesiono, zaplatając pomiędzy drewnianymi słupami wiklinę, całość oblepiano jeszcze gliną. Do gliny, zgodnie z dawną recepturą, dodawano sieczkę i krowie łajno, by lepiej się wiązała. Taki domek można było wznieść łatwo i szybko, a we wnętrzu panowało ciepło, nawet gdy padał deszcz ze śniegiem i hulał wiatr. Archeolodzy zauważyli, że na zgliszczach spalonych domów często stawiano właśnie chaty plecionkowe.

Część z domów ma konstrukcję międzysłupową: w dwóch rzędach wbijano w ziemię drewniane słupy, a potem wkładano pomiędzy nie różne kawałki drewna, często nawet odpady lub elementy wtórnie wykorzystane. Było to wynikiem intensywnej eksploatacji lasów. Ogromnych ilości drewna wymagała budowa portu i umocnień obronnych. Kolejna konstrukcja to domy sumikowo-łątkowe składające się z pionowych elementów z zaciosami, w które poziomo wkładano belki tworzące ścianę. Podłogi tych chat to gliniana polepa lub drewniane dranice. Tylko w jednej z chat jest kamienny bruk.

Między domami ciągną się chodniki z dębowych desek, pod którymi są schowane wyłożone faszyną rowki odwadniające. Można tu zobaczy również ziemny wał obronny z drewnianą palisadą i bramą, wędzarnię z glinianym piecem oraz dwa pamiątkowe głazy z napisami runicznymi. Jeden, zdobiony krzyżem, sławi Olafa Tryggvasona I (ok. 969–1000), który podobno zanim został królem Norwegii pod koniec X wieku, przez trzy lata służył w stacjonującej w Wolinie legendarnej drużynie wikingów. Drugi, większy, z wyrytym smokiem, mówi o córce księcia Mieszka I Świętosławie zwanej też Storradą (ok. 967–1014), która była żoną króla szwedzkiego Eryka VIII Zwycięskiego, a potem duńskiego Swena Widłobrodego.

W chatach znajdują się urządzenia dawnych warsztatów. Podczas festynów pracują w nich rzemieślnicy stosujący wczesnośredniowieczne techniki: powroźnicy, cieśle, garncarze i inni.
Skansen jest czynny od 1 kwietnia do końca października.

Każdego roku skansen gości Festiwal Słowian i Wikingów. Jest to jedna z największych imprez światowych, która obrała sobie za temat wczesne średniowiecze. W mieście pojawiają się członkowie bractw odtwarzających życie i obyczaje dawnych Słowian i wikingów z wielu krajów. Podczas popularnej imprezy można uczestniczy między innymi w wyścigach łodzi wikingów, wróżbach z udziałem konia, strzelać z łuku oraz brać udział w obrzędach pogańskich. Można potańczyć przy wtórze gęśli i bębnów, obejrzeć warsztaty mincerzy, kowali, garncarzy i innych rzemieślników pracujących według starych metod. Jest ponadto okazja na niebanalne zakupy – na miejscu można się zaopatrzy w żelazne hełmy, miecze, ciekawą biżuterię i hafty. Jedzenie też jest średniowieczne – podpłomyki i kasza. Do tego dochodzą inscenizacje bitew i potyczek z udziałem setek wojowników. Słowem – festiwal to nie tylko przednia zabawa, lecz także pouczająca lekcja historii. Impreza zdobyła uznanie turystów, którzy co roku tłumnie ją odwiedzają.

Warto zobaczyć w okolicy

Taką nazwę jak miasto Wolin nosi również wyspa, na której oprócz znanych kurortów jak Międzyzdroje i Świnoujście utworzono Woliński Park Narodowy. Szczególnie wart polecenia jest spacer u podnóża ciągnących się na wschód od Międzyzdrojów wspaniałych i urwistych brzegów klifowych. Przepiękny widok rozciąga się ze wzgórza Gosań, gdzie klif wznosi się na 95 metrów. Tutejszą osobliwością geologiczną jest delta wsteczna Świny na Zalewie Szczecińskim. Utworzyły ją północne wiatry, które sprawiają, że czasem rzeka płynie w przeciwną stronę, od morza. Naniesione przez nią piaski utworzyły archipelag kilkudziesięciu łach i wysepek.

Następna miejscowość na trasie »

Punkt Informacji Turystycznej
Miejski Osrodek Kultury
ul. Zamkowa 24
tel. +48 91 326 17 63
muzeum.wolin@wp.pl