To właśnie stąd wywodził się legendarny Eryk Pomorski, który swego czasu władał prawie całą Skandynawią – był królem Danii, Szwecji i Norwegii. Nieprzypadkowo darłowianie określają swoje miasto mianem: królewskie.
Od księcia słupskiego po korony Szwecji, Danii i Norwegii… Żyjący w latach 1382–1459 Eryk zrobił oszałamiającą karierę, pełną wzlotów i upadków. Po utracie skandynawskich tronów stał się korsarzem. Aż dziw, że nikt do tej pory jeszcze nie nakręcił filmu o jego awanturniczym życiu.
Darłowski Zamek Książąt Pomorskich (ul. Zamkowa), w którym Eryk urodził się i zmarł, jest jedynym w Polsce nadmorskim zamkiem gotyckim. Jego budowa trwała około dwudziestu lat. Wiemy, że w 1352 roku książę Bogusław V za 1500 marek kupił działkę nad rzeką Wieprzą. W 1372 roku budowla musiała być skończona, skoro na zamku odbył się wielki zjazd książąt pomorskich, na którym zdecydowano o podziale kraju na dzielnice: szczecińską, słupską i wołogoską.
Można tu podziwiać wspaniały, trzymany przez dwóch „dzikich mężów” dziewięciopolowy herb Księstwa Pomorskiego, zabytkowe meble, kolekcję sztuki japońskiej, narzędzia tortur oraz… dwugłowe cielę, które urodziło się w latach 20. zeszłego wieku w poddarłowskiej wsi. Jest też mumia kota, którego przed pięciuset laty zamurowano w zamku, w celach magicznych. Kto wie, może spotkamy tu ducha… Przemykająca się od czasu do czasu dama w powłóczystej szacie, z bursztynowym naszyjnikiem i lichtarzem w dłoni to duch księżnej Zofii, żony Eryka II, która wybiera się właśnie na schadzkę ze swoim kochankiem, rycerzem Janem z Maszewa.
Ciekawe, że zamek jest podobny do duńskiego Kronborgu, w którym Szekspir umieścił akcję Hamleta. Znane jest prawdopodobne wyjaśnienie tej zbieżności. Otóż Eryk, gdy został królem Danii, wybudował Kronborg zapewne na wzór zamku w Darłowie. Legenda mówi, że na darłowskim zamku są ukryte wielkie skarby, które władca przywiózł ze sobą, gdy u schyłku życia powrócił do rodzinnego miasta. Eryk spoczywa w kaplicy pod wieżą gotyckiego kościoła Mariackiego z XIV wieku (ul. Franciszkańska). Ponieważ kolejne trumny króla rozpadały się, więc w 1888 roku cesarz niemiecki Fryderyk III ufundował królowi piękny sarkofag z piaskowca. Obok spoczywają żony ostatnich książąt pomorskich. We wnętrzu świątyni zwraca uwagę pięknie rzeźbiona barokowa ambona, zaś pod murami kościoła znajduje się lapidarium z krzyży i nagrobków pochodzących z poniemieckich pomorskich cmentarzy.
Darłowo zachowało średniowieczny układ ulic. W rynku przy barokowym ratuszu stoi fontanna z 1919 roku z posągiem rybaka dźwigającego model łodzi. Miejscowi żartują, że to jedyny darłowski rybak, który nie pije. Cztery spiżowe płaskorzeźby wokół fontanny przedstawiają lokację Darłowa, budowę statku, statek handlowy pod pełnymi żaglami oraz gęsiarkę ze stadkiem (wędzone gęsi były przez wieki eksportowym szlagierem Darłowa). Z rynku przyjemny deptak (ul. Powstańców Warszawskich) prowadzi do potężnej gotyckiej bramy Wysokiej. Za bramą ciekawostka architektoniczna – wysmukły, kryty gontem, z dachem podobnym do namiotu kościół św. Gertrudy (ul. Cmentarna). Świątynia w stylu skandynawskiego gotyku z pierwszej połowy XIV wieku nawiązuje do jerozolimskiej Bazyliki Grobu Świętego. Okna kościoła kojarzą się z bulajami dawnych okrętów. Sześcioboczne wnętrze z dwunastobocznym obejściem i ze sklepieniem gwiaździstym jest ozdobione freskiem z wizerunkiem patronki żeglarzy św. Gertrudy oraz godłami cechów szewców i piwowarów. Darłowo zwane jest też Dwumiastem, bo składa się z właściwego Darłowa oraz leżącego nad samym morzem, odległego o niecałe dwa kilometry Darłówka. Znajdziemy tam piękną, szeroką plażę i port u ujścia rzeki Wieprzy, z którego ruszają statki na wyspę Bornholm i w krótkie rejsy turystyczne. Z kutrów rybackich można tu kupić świeżą rybę „z burty”. Z nabrzeża Wieprzy nawet zimą zagorzali rybacy mogą się wybrać kutrem na kilkugodzinny rejs wędkarski „na dorsza”. Wcinający się daleko w morze, ponad 400-metrowy falochron jest ulubionym celem spacerów. U jego nasady wznosi się niewielka, 22-metrowa latarnia morska, jedna z niższych na polskim wybrzeżu. Podczas zimowych sztormów bywa, że woda ochlapuje budynek, a na ścianach urokliwie osadza się lód. Nieco dalej w górę rzeki znajduje się niezwykła budowla, na pierwszy rzut oka przypominająca jakby pojazd kosmitów. To wzniesiony w latach 80. XX wieku jedyny w Polsce most rozsuwany. Otwiera się co godzinę – w ciągu zaledwie minuty konstrukcja rozjeżdża się po szynach na dwie strony. Latem w tej części miasta nie brakuje smażalni ryb i barów – zimą czynne są tylko nieliczne. Inną atrakcją jest położony prawie nad samym morzem Park Wodny „Jan” (ul. Północna 14) w dzielnicy Darłówko Wschodnie.
Eryk Pomorski urodził się w 1382 roku. Jego ojcem był książę słupski Warcisław VII. Od strony matki był spokrewniony z duńską rodziną królewską – jego babka Ingeborga i cioteczna babka Małgorzata były córkami króla Danii Waldemara. Dzięki zabiegom Małgorzaty, która go adoptowała, gdy chłopiec miał zaledwie 7 lat, został władcą Norwegii, a wkrótce również królem Danii i Szwecji. Doszło do powstania tak zwanej unii kalmarskiej łączącej te trzy skandynawskie państwa. Eryk nadał prawa miejskie ponad czterdziestu miastom, przeniósł stolicę do Kopenhagi i ustanowił tam cła. O rdzenne ziemie duńskie walczył z Holsztynem. Polskiemu królowi Władysławowi Jagielle zaproponował unię dwóch unii (polsko-litewskiej oraz kalmarskiej). Po pięćdziesięcioletnich rządach, gdy w Skandynawii nie chciano, aby rządy po nim objął Bogusław IX z Darłowa, sam nie chciał już dalej rządzić. Stawał się władcą niepopularnym, zwłaszcza gdy podniósł podatki. W efekcie buntów poddanych doszło do jego detronizacji, najpierw w Szwecji i Danii (1439), a po trzech latach także w Norwegii. Obalony władca osiedlił się na Gotlandii, gdzie parał się piractwem. Gdy po kilku latach atak Szwedów zmusił go do opuszczenia wyspy, ekskról wrócił do rodzinnego Księstwa Słupskiego. Jego główną rezydencją zostało Darłowo. Tam właśnie ożenił się z niejaką Cecylią, uchodzącą za najpiękniejszą Dunkę. O dziwo, w ostatnich latach życia znany z gwałtownego charakteru i skłonności do awanturniczych przedsięwzięć, Eryk dał się poznać jako władca sprawiedliwy i rozważny. Wiadomo, że był mediatorem w konflikcie między Trzebiatowem a Gryficami oraz w sporze pomiędzy biskupem kamieńskim a Kołobrzegiem. Zmarł w Darłowie w 1459 roku, gdzie został pochowany i spoczywa do dziś
Następna miejscowość na trasie »