Już od VII wieku stał tu słowiański gród. Bolesław Krzywousty zdobywał go aż dwa razy – w 1101 i 1107 roku. Właśnie w Białogardzie kończył swą misję chrystianizacyjną na Pomorzu biskup Otton z Bambergu.
Czasy świetności miasta przypadły na XV i XVI wiek. Słynne były w tamtym czasie białogardzkie końskie targi. Miasto do dziś zachowało ukształtowaną w średniowieczu siatkę ulic. Czasy potęgi Białogardu pamiętają zachowane fragmenty murów obronnych (ul. Matejki i Krasińskiego). Przetrwała ponadto zdobiona blendami i ceglanym fryzem brama Wysoka zwana Połczyńską (ul. Grottgera 4). Obecnie mieści się w niej galeria sztuki. Obok rynku wznosi się gotycki kościół Narodzenia Najświętszej Marii Panny, z początku XIV wieku. Trójnawowe wnętrze jest zwieńczone sklepieniem gwiaździstym. Gdy przyjrzeć się uważnie wieży, można zauważy, że odchyla się nieco od pionu. Wystrój świątyni jest barokowy: ołtarz z rzeźbami Ukrzyżowania i Opłakiwania Jezusa pochodzi z około 1700 roku, nieco młodsza jest ambona, organy zbudowano w drugiej połowie XVIII wieku.
Nieopodal widać tzw. ratusz Nowy, wzniesiony na początku XX wieku w stylu neobarokowym. Obecnie mieści się tu Starostwo Powiatowe w Białogardzie.
W narożniku rynku znajduje się odkrywka archeologiczna – zza szyby można tu zobaczyć piwnice najstarszego białogardzkiego ratusza. Przy ulicy Świdwińskiej wznosi się kolejny gotycki kościół. Niewielką świątynię pod wezwaniem św. Jerzego zbudowano w XIV wieku. Ciekawostką jest, że przy budowie wznoszącego się przy ulicy Płowieckiej klasycystycznego dworu z 1786 roku wykorzystano materiały z nieistniejącego już białogardzkiego zamku.
W 1469 roku doszło do konfliktu pomiędzy Białogardem a należącym do Nowej Marchii Świdwinem, zakończonego słynną bitwą o krowę. Pierwotna przyczyna była nad wyraz błaha. Otóż pewien chłop z Niemierzyna pod Świdwinem dał rolnikowi spod Białogardu swoją krowę – zwierzę miało być u niego przechowane na czas zimy. Gdy przyszła wiosna, białogardzianin nie oddał krowy, domagając się pieniędzy za przysługę. Wtedy prawowity właściciel zwierzęcia z pomocą znajomych siłą odebrał swoją własność, a przy okazji przywłaszczył sobie inne zwierzęta z gospodarstwa adwersarza.
Konflikt szybko eskalował – w rewanżu białogardzianie napadli na Niemierzyn i pognali miejscowe stada do siebie. Ostatecznie w lipcu tego samego roku w okolicach Cieszeniewa i Sławy doszło do bitwy między skłóconymi miastami. Starcie to białogardzianie przegrali z kretesem – aż trzystu z nich poległo, wielu dostało się do niewoli. Podobno okrutni świdwinianie zamorzyli głodem tych jeńców, za których nie dostali okupu. Na pamiątkę wydarzeń co roku, na prze- mian w obu miastach, odbywa się turniej zwany „Bitwą o krowę”.
Kierując się w stronę Szczecinka, w Tychowie (64 km), można obejrzeć osobliwość geologiczną. Na tamtejszym cmentarzu znajduje się największy głaz narzutowy w całej Polsce, zwany Trygławem. Przywleczony przez lodowiec ze środkowej Szwecji głaz z gnejsu waży około 2 tysięcy ton. Jest wysoki na 8 metrów, jego obwód wynosi 44 metry, objętość 700 metrów sześciennych. Niestety, widać tylko połowę, bo z każdym rokiem pod własnym ciężarem zapada się w ziemię. Legenda mówi, że gdy w 1124 roku do Wolina dotarł z misją chrystianizacyjną biskup Otton z Bambergu, pogańscy kapłani z tamtejszej świątyni Trygława wzięli ze sobą złotą figurę boga i ukryli w wiosce pod Gryficami. Potem zabrał ją stary kapłan, zmylił pogonie i schował właśnie pod głazem w Tychowie. Inna legenda wspomina, że jeden z książąt pomorskich wjechał na kamień swoją karetą. I podobno miejsca na głazie było na tyle dużo, by mógł nawet zawrócić.
Następna miejscowość na trasie »Informacja Turystyczna
ul. 1 Maja 15
tel: +48 94 311 90 90
kultura@bialogard.info
czynne: pn.,śr. i pt. 8-16, czw.8-17